Gaz
Dziś ważny dzień na budowie. Wykonawca "wpalił" odcinek gazociągu prowadzącego do naszego budynku i postawił skrzynkę na licznik.
Ja zaś szybko pojechałem podpisać umowę ze sprzedawcą by w przyszłym tygodniu móc robić kotłownię i wygrzewać wylewki.
Poszukując dobrego i taniego sprzedawcy gazu zadzwoniłem do jednej z firm, gdy usłyszeli że to nowy budynek i trzeba przejść procedurę związaną z powieszeniem licznika, uruchomieniem dostaw wyliczeniem prognoz itp. zaproponowali bym się zgłosił do PGNIGu a jak oni to uruchomią to wtedy przenieść się do nich na zasadzie przejęcia. Napewno z tym dostawcą nigdy nie podpiszę umowy, jakieś zasady gry muszą obowiązywać nawet za cenę kilku złotych!