Zima zima zima
Niby zima miała być w tym roku odwołana a jednak przyszła i tak wygląda na naszej budowie.
Niby zima miała być w tym roku odwołana a jednak przyszła i tak wygląda na naszej budowie.
Dziś swoje miejsce odnalazł właz na strych.
Święta tuż, tuż a na budowie praca idzie pełną parą. Prawie na całości zostało już ułożone docieplenie: 15cm wełny między krokwie i dodatkowo 2x5cm wełny od różnych producentów na mijankę, by uniknąć mostków termicznych. Konstrukcja pod płytę również ma się ku końcowi i niebawem ekipa zabierze się za płytowanie.
Wielkie wyrazy uznania dla ekipy, robią to bardzo dobrze, solidnie i dokładnie. A sąsiadów proszę o cierpliwość niebawem pojawią się i u was.
WSZYSTKIM ODWIEDZAJĄCYM BLOGOWICZOM Z OKAZJI NADCHODZĄCYCH ŚWIĄT SKŁADAMY NAJLEPRZE ŻYCZENIA: PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWIA, PEŁNEJ MIŁOŚCI ATMOSWERY RODZINNEJ, POGODY DUCHA ORAZ SPEŁNIENIA WSZYSTKICH PLANÓW NIE TYLKO TYCH BUDOWLANYCH W NOWYM 2015 ROKU
Na poddaszu pracuje ekipa od rigipsów a ja postanowiłem wziąć się za kafelki.
Sam będę robił w pomieszczeniach technicznych zaś łazienki, podłogę w salonie, kuchnię będą robić zawodowcy ale to w póżniejszym terminie, najpierw muszą się wywiązać z innych zobowiązań.
Dziś szło mi to jak krew z nosa ale co tam pierwzse koty za płoty. Na pierwszy ogień wziołem spiżarkę jak chodzi o płytki to przy wyborze jedynym kryterium była cena, w końcu chodzi tylko o utrzymanie czystości. Znależliśmy sklep który zaprzestawał handlu płytkami i wyprzedawali je po bardzo atrakcyjnych cenach to kupiliśmy.
Jak mi to wyszło oceńcie sami.
Ruszamy powoli z zabudową poddasza.
Rusztowanie w salonie przypomina plontaninę rurek i podestów.
I wreszcie pierwsze profile zostały zamontowane.